W barze siedzi młody mężczyzna i dziewczyna.
- Koleżanka się spieszy? - zagaduje mężczyzna.
- Nie, koleżanka się nie spieszy - przekornie odpowiada dziewczyna.
- Koleżanka napije się kawy.
- Tak, koleżanka napije się kawy.
- Mężatka?
- Tak, mężatka.
- A koleżanka może zadzwonić do domu i powiedzieć, że została zgwałcona.
- Tak, koleżanka może zadzwonić do domu i powiedzieć, że ją zgwałcili dziesięć razy.
- Dziesięć razy?!
- Kolega się spieszy?
Przyjaźń między kobietami.Pewnego dnia kobieta nie wróciła na noc do domu.
Następnego dnia powiedziała mężowi, że spała u przyjaciółki. Mąż
zadzwonił do dziesięciu jej najlepszych przyjaciółek... Żadna nie
potwierdziła...
Przyjaźń między mężczyznami.
Pewnego dnia mąż nie
wrócił do domu na noc. Następnego dnia powiedział żonie, że spał u
kolegi. Żona zadzwoniła do dziesięciu jego najlepszych przyjaciół. Ośmiu
potwierdziło, że spał, a dwóch, że jeszcze jest...
Mówi blondynka do koleżanki:
- Wczoraj wchodzę do kuchni, a mój mąż siedzi na taborecie i wali sobie konia!
- I co?! Zrobiłaś mu awanturę?
- Nie - zrobiłam mu laskę - lepiej umyć zęby niż podłogę...
Jola z szefem kochają się w biurze. Nagle warkocz Joli dostał się do niszczarki.
- Warkocz, warkocz! - krzyczy Jola.
A szef na to:
- Wrrrrrrr, wrrrrrrr.
Gadają dwaj kumple w biurze po urlopie.
- Ty! Dobrze się czujesz?
- Czemu pytasz?
- Bo od kiedy nosisz biustonosz!
- Od momentu jak go żona znalazła w naszym samochodzie.
Pewnego dnia przed obrazem przedstawiającym Adama i Ewę spotkali się
Niemiec, Francuz, Anglik i Polak. Po kilku chwilach podziwiania obrazu,
Niemiec mówi:
- Spójrzcie na ich doskonałą budowę, atletyczne ciało Adama i blond włosy Ewy. Oni musieli być Niemcami.
Francuz protestuje:
-
Ależ skąd! Zwróćcie uwagę na erotyzm tej sytuacji, na ich nagie ciała.
On taki męski, ona taka kobieca, z pewnością za chwilę obudzi się w nich
pożądanie. To Francuzi.
Nie zgadza się z nim Anglik:
- Panowie, czy widzicie szlachetność ich gestów, ich arystokratyczną, dostojną postawę? To niewątpliwie Anglicy.
Po kilku chwilach milczenia odzywa się Polak:
-
Nie mają ubrań, nie mają butów, nie mają dachu nad głową. Do jedzenia
mają ledwie jedno jabłuszko, ale nie protestują i wydaje im się, że są w
raju. To Polacy.
Na ziemię przylatują kosmici i spotykają mężczyznę:
- Hej!
- Eee... cz-cześć.
- Jak się tu żyje?
- W miarę dobrze, ale czasami bywają trudne momenty.
- U nas w sumie też.
- Mam do ciebie pytanie.
- Słucham.
- Znacie Jezusa?
- Taak znamy, super gość. Przyjeżdża do nas kilka razy na rok...
- Na rok?! Kilka razy? U nas ostatni raz był ponad 2 tysiące lat temu i zjawił się tylko raz!
- Może nie smakuje mu wasza czekolada.
- Czekolada?
- Tak, czekolada, za każdym razem dajemy mu czekoladę kiedy nas odwiedza i bardzo mu smakuje. A wy co zrobiliście kiedy was ostatni raz odwiedził?
- Mężczyzna zamilkł.